BitcoinBTC$95,203.00+1.41%
EthereumETH$1,811.66+0.38%
XRPXRP$2.31+6.20%
SolanaSOL$151.20+2.29%
DogecoinDOGE$0.18+0.35%
CardanoADA$0.72+3.36%
ChainlinkLINK$14.91+2.63%
AvalancheAVAX$22.20+0.54%
PolkadotDOT$4.22+2.63%
BitcoinBTC$95,203.00+1.41%
EthereumETH$1,811.66+0.38%
XRPXRP$2.31+6.20%
SolanaSOL$151.20+2.29%
DogecoinDOGE$0.18+0.35%
CardanoADA$0.72+3.36%
ChainlinkLINK$14.91+2.63%
AvalancheAVAX$22.20+0.54%
PolkadotDOT$4.22+2.63%
Trump-Tariffs-Bitcoin-Impact

Wpływ ceł i wojny celnej Trumpa na Bitcoina i rynki finansowe

Trump-Tariffs-Bitcoin-Impact

Rok 2025 znowu przynosi wiele pytań o przyszłość rynków finansowych – i mam wrażenie, że nie tylko ja zadaję sobie pytanie: jak to możliwe, że za każdym razem, kiedy pojawia się temat taryf celnych, Bitcoin natychmiast reaguje tak nerwowo? Odpowiedź, choć złożona, wcale nie jest tak bardzo zaskakująca. Wprowadzenie przez administrację Trumpa nowych ceł na towary z Chin, Meksyku i Kanady tylko dolało oliwy do ognia, szczególnie w świecie krypto. I choć przez chwilę można było sądzić, że Bitcoin okaże się „cyfrowym złotem” w czasach niepokoju, rzeczywistość brutalnie to zweryfikowała. Tylko spójrz, co się działo na rynku w lutym 2025.

Cła a cena Bitcoina

Wiem, że wielu z nas jeszcze ma w pamięci nagły spadek kursu BTC poniżej 100 000 USD – wtedy, w lutym 2025 roku, wszystko działo się w zawrotnym tempie. Donald Trump ogłosił nowe taryfy celne, a Bitcoin momentalnie zareagował spadkiem o ponad 4%, notując krótkoterminowe minimum przy 98 000 USD. To nie był tylko ruch techniczny – za nim przyszła fala likwidacji.

Tego samego dnia z rynku krypto „wyparowały” pozycje o łącznej wartości ponad 555 mln USD. I nie dotyczyło to wyłącznie Bitcoina. Ethereum, Solana czy BNB – wszystkie te tokeny zanotowały straty przekraczające 7%. Nie chodziło już tylko o wartość – straty dotknęły realnie kont inwestorów na całym świecie. Jeśli miałeś wówczas pozycje z dźwignią, to zapewne wiesz, o czym mówię.

Co mnie szczególnie zszokowało, to dzień 3 lutego. Tylko w ciągu tych 24 godzin zlikwidowano pozycje o wartości ponad 900 mln USD na rynku kryptowalut. Taki wolumen czystej paniki trudno zignorować. Aż 310 000 kont inwestorów zostało zmuszonych do zamknięcia swoich pozycji. To skala, którą rzadko widzi się nawet w przypadku poważnych korekt.

Kapitał i dolar: nietrwałe schronienie

Co ciekawe, oczekiwania były zupełnie inne. W przeszłości, kiedy dolar amerykański tracił na wartości lub sytuacja makroekonomiczna USA była niestabilna, wielu inwestorów uciekało z walut fiducjarnych do kryptowalut. Wydawało się, że Bitcoin stanie się takim schronieniem, tak samo jak złoto w dawnych czasach. Ale 2025 pokazał, że rzeczywistość może przynieść odwrotny efekt.

Spadek wartości dolara w połączeniu z drożejącym importem praktycznie nie wsparł rynku kryptowalut. Wręcz przeciwnie – pogłębienie celnego konfliktu zamiast wywołać napływ środków do BTC, spowodowało wycofanie się kapitału z ryzykownych aktywów. To pokazuje nam, że aktualne nastroje nie sprzyjają narracji o Bitcoinie jako „cyfrowej przystani”.

Warto też przy okazji zaznaczyć, że podobne reakcje obserwowaliśmy przy wcześniejszych cłach w 2024 roku, co tylko potwierdza schemat działania tego mechanizmu. I choć temat globalnej niepewności pojawia się coraz częściej w debatach inwestorów, to chyba wszyscy widzimy, że reakcje rynku są coraz bardziej emocjonalne.

Pośrednie skutki dla reszty rynku

Ale nie tylko krypto dostało rykoszetem. W lutym-marcu 2025 roku kapitalizacja rynku kryptowalut spadła o około 6,5% – to niemało, jeśli mówimy o bilionach dolarów. Na domiar złego spadki na krypto pociągnęły za sobą indeksy giełdowe. Ten efekt domina nie był może ogromny jak w 2008, ale wyraźny.

Inwestorzy, widząc rosnące napięcia handlowe, zaczęli stopniowo wychodzić z bardziej ryzykownych aktywów, przechodząc do bezpieczniejszych zagraniczeń, jak amerykańskie obligacje czy złoto. To paradoks, bo przecież teoretycznie takim bezpiecznym aktywem miał być Bitcoin. Ale historia uczyniła go bardziej zmiennym niż można było przypuszczać – przynajmniej w obecnych realiach.

Nie chcę jeszcze mówić o długoterminowych skutkach tego wszystkiego, bo to temat na drugą część tej rozmowy. Ale już teraz widać, że polityka celna Trumpa działa jak katalizator niepewności – nie tylko dla gospodarek narodowych, ale też dla rynków, które do tej pory wydawały się być niezależne od geopolityki.

Bitcoin-Tariffs-2025

Psychologia inwestorów

Wiesz co? Im dłużej przyglądam się temu, jak rynek kryptowalut reaguje na politykę celną Trumpa, tym bardziej widzę, że w gruncie rzeczy mamy tu do czynienia z czystą psychologią. Bo przecież sama decyzja o cłach – czy to na stal, elektronikę, czy produkty rolne – nie dotyka bezpośrednio kryptowalut. A mimo to, jak tylko pojawia się tweet, przeciek z Białego Domu albo nowa stawka cła, Bitcoin często nurkuje jakby ktoś nacisnął czerwony guzik „panika”. Czemu tak się dzieje?

Moim zdaniem wszystko rozbija się o emocje i oczekiwania rynku. Gdy inwestorzy czują, że atmosfera robi się nieprzewidywalna – zwłaszcza jeśli chodzi o coś tak makroekonomicznego jak wojna handlowa między mocarstwami – to zamiast iść w ryzyko, próbują ograniczyć straty. I chociaż BTC w teorii miał być aktywem niezależnym od systemu finansowego, to dziś coraz bardziej widać, że jego kurs porusza się w rytm tych samych obaw, co rynki tradycyjne.

Co ciekawe, dane z lutego i marca 2025 (i wcześniej z 2024) pokazały jasno, że zderzenie cła–kryptowaluty uruchamia efekt domina: najpierw spada Bitcoin, potem lecą alty, a zaraz później lecą rynki akcji. I to nie jest przypadek. Mechanizm ten obserwowałem wielokrotnie – kiedy znikają miliardy z rynku kryptowalut, spada też apetyt na ryzyko na całym globie.

Inflacja i niepokój

Nie da się też uciec od jednego z ważniejszych kontekstów – polityka celna Trumpa ma silny, inflacyjny charakter. Na czym to polega? Gdy USA nakładają cła na towary z Chin czy Kanady, ich ceny na rynku krajowym naturalnie rosną. A to podnosi ogólny poziom cen, czyli inflację właśnie. I teraz – musimy zdać sobie sprawę, że inflacja to nie tylko temat dla ekonomistów. To realna siła, która wpływa na decyzje inwestorów – również w kontekście kryptowalut.

Z jednej strony, wyższa inflacja teoretycznie mogłaby sprzyjać aktywom jak Bitcoin, bo przecież mówi się o nim jako o „ochronie przed dewaluacją pieniądza”. Ale w 2025 okazało się, że to nie wystarcza. Możliwe, że inwestorzy mają zbyt świeżo w pamięci traumę 2022 roku, kiedy BTC również nie ochronił ich przed spadającą siłą nabywczą dolara.

Co więcej, wzrost inflacji często pociąga za sobą podwyżki stóp procentowych przez Fed – a to już ma bezpośredni wpływ na płynność na rynku. Droższy pieniądz oznacza mniej kapitału spekulacyjnego. A gdzie najpierw odczuwa się jego odpływ? Właśnie na rynku krypto.

Globalne implikacje

Chciałbym też na chwilę wyjść poza sam rynek amerykański. Bo to, co robi Trump, nie dzieje się w próżni – reagują na to również gospodarki Azji, Europy czy Ameryki Łacińskiej. I to nie tylko pod względem kontrceł i napięć dyplomatycznych. Reagują także inwestorzy lokalni, fundusze hedgingowe, giełdy oraz ci, którzy szukają alternatywnego przechowywania kapitału.

W Chinach, gdzie krypto oficjalnie jest zakazane, wielu inwestorów zaczęło w 2025 roku szukać sposobów na obejście regulacji – co zresztą jest długotrwałym trendem. Mimo to, nawet przy ogromnym zainteresowaniu tokenizowanymi aktywami czy stablecoinami, kapitał płynie bardzo ostrożnie. A jeśli dochodzą do tego turbulencje w handlu międzynarodowym, to rynek krypto staje się jeszcze bardziej wrażliwy.

W Europie z kolei zauważyłem wzrost zainteresowania tradycyjnymi „ucieczkowymi aktywami”: obligacjami niemieckimi, frankiem szwajcarskim czy złotem fizycznym. Ma to sporo wspólnego z niepewnością geopolityczną, jaką wywołują działania USA na arenie międzynarodowej. Wojna celna nie dotyczy już tylko taryf – to cały system naczyń połączonych, których reakcje są nie do przewidzenia.

Kurs Bitcoina a narracje

Jednym z bardziej interesujących aspektów konfliktu celnego w 2025 roku było to, jak błyskawicznie zmieniają się narracje wokół samego Bitcoina. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej mówiło się o nim jako o aktywie deflacyjnym, bezpieczniejszym od złota, „ucieczce od systemu bankowego”. W lutym, po ogłoszeniu ceł, ten sam Bitcoin błyskawicznie był nazywany „hiper-wrażliwym na ryzyko”, „aktywem spekulacyjnym jak każda inna akcja technologiczna” i „bańką, która może zaraz pęknąć”.

To pokazuje jedno: rynek kieruje się emocjami i narracją – nie tylko fundamentalną analizą. Gdy pojawia się niepewność – czy to w formie ceł, kryzysów bankowych, czy napięć międzynarodowych – inwestorzy nie patrzą już na białe księgi, funkcje deflacyjne czy halvingi. Patrzą na zachowanie tłumu. I jeśli tłum ucieka – każda teoria o BTC jako schronieniu traci znaczenie.

Co dalej?

Trudno przewidzieć, co wydarzy się w kolejnych miesiącach 2025 roku. Ale jedno jest pewne – jeśli wojna celna będzie się zaostrzać, to rynek kryptowalut nie pozostanie obojętny. Być może jeszcze bardziej zobaczymy powiązanie kursu Bitcoina z nastrojami geopolitycznymi, a w efekcie – dalsze wahania i niespodziewane zwroty akcji. Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że takie ruchy powinny wzmacniać pozycję BTC jako niezależnego aktywa.

Dziś widzę, że jest zupełnie odwrotnie – Bitcoin nie ucieka od świata tradycyjnych finansów, tylko coraz częściej oddycha tym samym powietrzem. Być może nie powinno to szokować, bo jak się okazuje, świat zdecentralizowanych aktywów nie istnieje w próżni. Polityka – a zwłaszcza polityka celną – ma znaczenie, i to większe niż do niedawna myślałem.

Podsumowując: cła, stres i globalna nieprzewidywalność to nie tylko temat dla analityków CNN czy inwestorów z Wall Street. To nasz wspólny krajobraz, który zostawia ślad na każdej wykresie, każdej zamkniętej pozycji, każdym zastanowieniu: kupować teraz, czy jeszcze poczekać? A odpowiedzi, niestety, coraz trudniej znaleźć.

I choć nie ma jednej recepty na poruszanie się po takiej rzeczywistości, to pewne jest, że warto śledzić nie tylko to, co dzieje się na wykresach, ale też w nagłówkach. Bo jak pokazały ostatnie miesiące – czasami jedno zdanie prezydenta może przewrócić stół. Więcej na ten temat przeczytasz również na stronie głównej.

Investor-Psychology-Crypto-2

Poprzedni wpis

Plan Trumpa na obniżenie stóp procentowych bez Fedu.

Następny wpis

Trump krytykuje Powella, Bitcoin pozostaje stabilny pomimo napięć