Kryptowaluty przestały być eksperymentalnym hobby wąskiej grupy entuzjastów. W USA to już realna część pejzażu finansowego – coraz więcej osób traktuje cyfrowe aktywa jako pełnoprawny instrument inwestycyjny. Nie chodzi tylko o to, że 1 na 5 dorosłych Amerykanów już inwestuje w krypto. Ciekawsze jest to, jak zmieniło się podejście profesjonalistów i instytucji. Jeśli jesteś ciekaw, w jakim kierunku to wszystko zmierza – zapnij pasy.
Table of Contents
Krypto coraz bardziej mainstream
Jeszcze kilka lat temu większość doradców finansowych w USA patrzyła na kryptowaluty z przymrużeniem oka. Dziś? Według danych firmy Bitwise z końca 2024 roku, aż 56% doradców przyznaje, że są bardziej skłonni polecać krypto – i to po ostatnich wyborach prezydenckich! W dodatku 22% z nich już realnie włączyło te aktywa do portfeli swoich klientów (dla porównania, w 2023 roku było to tylko 11%). To już nie ciekawostka – to element strategii.
Klienci pytają coraz więcej
Dlaczego doradcy są coraz bardziej otwarci? Odpowiedź jest prosta: ludzie pytają. Aż 96% doradców twierdzi, że w 2024 roku klienci poruszyli temat krypto. To prawdziwa zmiana społeczna. Jeśli kiedykolwiek miałeś wrażenie, że krypto to ciągle nisza – cóż, już nie. To już nie tylko gra młodych traderów z Twittera, ale także zainteresowanie ludzi, którzy chcą zabezpieczyć swoje oszczędności w nowych realiach rynkowych. Tu możesz sprawdzić więcej informacji o trendach.
Krypto w polityce
Ciekawym zjawiskiem jest też reakcja polityków. Stany takie jak Floryda czy New Hampshire rozważają wprowadzenie rezerw w bitcoinie i dopuszczenie inwestowania publicznych środków w kryptowaluty. Szok? Raczej znak czasu. Władze stanowe podchodzą do cyfrowych aktywów nie jak do niebezpiecznej ciekawostki, tylko jak do nowego narzędzia do dywersyfikacji.
Na co to wskazuje?
To wyraźny sygnał: kryptowaluty w USA nie są już marginesem rynku. Stały się zjawiskiem społecznym i finansowym, które znajduje swoje miejsce zarówno w domowych portfelach, jak i w rządowych strategiach inwestycyjnych. Może jesteśmy świadkami początku nowego rozdziału w historii finansów?